Bóstwo wolności gospodarowania | Brak tekstu

Ciekawe opowiadanie o realich prowadzenia interesu w Rosji: http://antysocjal.blog.onet.pl/2012/04/02/bostwo-wolnosci-gospodarowania/

Kwity migracyjne Nadszedł kolejny Wielki Dzień i FMS(Federalna Służba Migracyjna) w swej niezmierzonej łasce raczyła wydać mi pozwolenie na pobyt tymczasowy(Razreszenie na Wremiennoje Preżywanie) na terenie Rosji na (prawie)całe 3 lata. Dzięki temu magicznemu stemplowi w paszporcie nie potrzebuję więcej wizy i mogę se przekraczać granicę ile chcę. Z tym że powinienem przebywać minimum 180 dni w roku na terenie Federacji Rosyjskiej. Jak się dostaje taki magiczny stempel? Odpowiedź brzmi:wyjątkowo opornie. Cała przygoda zaczyna się od tego że idziemy z żoną ze świadectwem ślubu do urzędu(o tym jak wygląda urząd, a zwłaszcza poczekalnia później) i tam na wstępie taki bonus:jako małżonka obywatelki Rosji nie obowiązują mnie tzw kwoty. Czyli ilość imigrantów jakich dany obwód czy inna część składowa federacji wydumały sobie przyjąć w danym roku. Szanowna pani naczelniczka wyznaczą nam termin na jakieś za dwa tygodnie, druga pani daje karteczkę i róbta kwity. Powodzenia. Zapraszamy ktoregośtam o godz.9. Potem test ze znajomości języka, historii i prawa. Zdawalność jak w Wojsku Polskim tj. kto zdał ten zdał a kto nie zdał też zdał. Na tle Tadżyków, Kazachów i innych Uzbeków wypadam znakomicie. Test medyczny. Poważniejsze rzeczy polegają na tym że jest test na HIV i spawdzaja rentgenem czy nie masz gruźlicy. Pozostałe ograniczają się do pytań typu "Mam nadzieję że pan nie pije wódki codziennie?". Kilka godzin, następnie koło tygodnia czekania na wyniki i z wynikami i wypełnionym kwitem obiegowym zgłaszamy się po odbiór Ważnego Medycznego Kwita. Na którego czekamy zaledwie kilka godzin. Do tego ankieta w której napisać trzeba bardzo dużo o sobie i swojej rodzinie. Gdzie? Kto? Jak? Po co? itp. Po za tym: kopia świadectwa ślubu, kopia karty migracyjnej, zaświadczenie o niekaralności, kopia potwierdzenia rejestracji(meldunku), kopia paszportu(małżonki też). Oczywiście co nie po rusku trzeba na ruski przetłumaczyć. Z tymi wszystkimi kwitami należy się udać do urzędu i odczekać swoje. A tam, k*rwa, jak na Wielkim Stepie. Kilkadziesiąt sztuk Tadżyków, Azerów, Kazachów, Uzbeków, Kirgizów i innych takich w pomieszczeniu ok 35m2. Osobników o rysach mniej-więcej słowiańsko-europejskich niewiele. Komitety kolejkowe, krzyki, płaczące dzieci, przepychanie się do drzwi i do tego ochroniarz-funkcjonariusz MSW pilnujący porządku i przepuszczający do "urzędu właściwego". Pojedyńczo lub wzywanych. Pierwsze podejście się nie udaje. W ankiecie nie dostatecznie szczegółowo i nie wystarczy zaświadczenie o zdaniu testu ze znajomości języka. Musi być CERTYFIKAT. Dostajemy termin na na za tydzień i tym razem wszytsko się zgadza. Dnia 09.11.2015 wydają kwit o przyjęciu kwitów i polecają czekać. Jako że czekanie niebezpiecznie się przedłuża, a wiza powoli kończy, pod koniec lutego udaje się ponownie do FMS, gdzie okazuje się że decyzja prawie jest ale jeszcze jej nie ma. Idź se pan zrób daktyloskopie, to tutaj za winklem. Co prawda żeby zrobić powinien być kwit z decyzja ale możesz pan próbować. Jak się nie uda to kwit z decyzja będzie za 4 dni. I ogólnie zapraszamy 3 marca na odbiór RWP. Daktyloskopie zrobiłem nie czekając, 03.03.2016 swoje odstałem i tak oto zostałem szczęśliwym posiadaczem RWP. KONIEC PS.Wszystko to było robione z pomocą i z poradami rosyjskiego przedsiębiorcy-prawnika z Uzbekistanu o dźwięcznym imieniu Akmałżon. Bez niego byłoby jeszcze bardziej opornie...

Photos from Gospodarstwo na lasostepie's post

W związku z licznymi zapytaniami oświadczam: żyjemy xD Jeśli chodzi o njusy to wiele się nie dzieje: -udało nam się posprzątać dom, ogarnąć drewno na zimę, nędzny internet 3g z modemu usb i wszelkie takie około-bytowe kwestie -nie zdążyliśmy posprzątać obejścia zanim wszytsko zawaliło śniegiem -wywieźliśmy część śmieci i chłamu Zasadniczo czekamy na wiosnę( "w domu ciepło i wygodnie"); zwiedzamy okolice. Fotki z ostaniego spaceru:

Gospodarstwo na lasostepie's cover photo

Untitled Album

Borys Mikolaiov

Takie tam komentarze o ruskiej prowincji:

Photos from Gospodarstwo na lasostepie's post

Russian stove in the new house was with deep cracks, emits smoke. So I decided to try to cook something in the normally oven , in living room. "Something" it is - a makeshift New Year's dinner. Potatoes with meat in a cast iron pot, and a chocolate cookie. Recipes. For potatoes with meat no exact quantities, all on eye, should put in ware, salt, spices to taste. The meat (we had pork) cut, put on the bottom of the container (pans, pots, cast iron), sprinkle with herbs, salt and pepper. Potatoes, carrots, onions cut and put on top. Again, sprinkle with salt, pepper and herbs. Can add garlic. Pour into water to half container, add little sunflower oil. Cooking in the oven or stove, 40 minutes Can be a bit longer, but the important thing is to monitor presence of liquid in the container. Cookies. The recipe is copied from the Internet. http://namnamra.ru/recipe/3674-domashnee-shokoladnoe-pechene I used a small baking tray because we have a small door in the stove. So I had one big cookies, I cut it into pieces. What would the dough is not stuck need grease the baking tray with butter and sprinkle with flour. If someone wants to do the same cookie in the stove, it is best to do it on something that will stand directly in the stove, in this case, I put a baking sheet over a pan of potatoes. I do not know what the temperature. In the stoves were red coals and a little flame. Baking time approximately 14 minutes. 2 times I checked the condition. When all was ready, I cut the cookies into pieces and put into the stove for another 1 minute.