Top Local Places

New Age Diet House

Modlińska 115, Tarchomin, Poland
Sports/recreation/activities

Description

ad

Zróżnicowane i indywidualne diety, fachowe porady dietetyka, bogata i atrakcyjna oferta suplementów najlepszych firm odżywkowych w Polce i na świecie Zastanawiasz się co zrobić aby mieć szczupłe uda i zgrabną figurę? Pragniesz zrzucić kilka kilogramów?

Nasz doświadczony dietetyk pomoże Ci w ułożeniu dla Ciebie specjalnego planu żywieniowego, dostosowanego do Twoich indywidualnych potrzeb,. Pomysły na zmiany w twoim menu zaowocują efektywną skutecznością a cenne rady posłużą przy zdobywaniu kolejnych doświadczeń w dziedzinie fitness.

Nie odkładaj marzeń o pożądanej sylwetce w nieskończoność!

Zapisz się na darmową pierwszą konsultację już dziś!

RECENT FACEBOOK POSTS

facebook.com

Timeline Photos

WHOOPY WHEY Ogłaszamy wielkie gaszenie upałów! JUŻ SĄ!!! PROTEINOWE LODY BEZ WYRZECZEŃ!!! Waniliowe, Truskawkowe i czekoladowe W każdym pudełku: 3 gałki lodów - 129g 25g izolatu białkowego bez cukru bez glutenu Spróbujesz i nie będziesz mógł przestać... SMACZNEGO!!!

Timeline Photos
facebook.com

Timeline Photos

Wielkie przedwakacyjne grillowanie Czerwiec, prażące słońce i weekendy za miastem.. Tak, to własnie nasz ulubiony miesiąc, który wszystkim kojarzy się z ….grillem. W parkach miejskich, ogrodach, na balkonach czuć przyjemny zapach grillowanego mięsa. Grill jest dla nas sposobem na spędzenie wolnego czasu w miłym towarzystwie i przy smacznym jedzeniu. Właśnie smacznym, ale czy zdrowym? Grillowanie nie należy do najzdrowszych sposobów obróbki termicznej żywności. Powodem złej sławy grillowania są związki – węglowodory aromatyczne – powstające podczas pieczenia różnego rodzaju mięs na ruszcie. Substancje te uznawane są za kancerogeny, czyli związki mające udowodnione działanie sprzyjające rozwojowi raka. Czy to oznacza, że powinniśmy całkowicie rozstać się z grillem? Oczywiście, że nie. Po pierwsze spożywanie, od czasu do czasu, żywności grillowanej na pewno nikomu nie zaszkodzi. Powinniśmy jednak, jak we wszystkim, zachować umiar. Oto kilka porad jak przygotować się do zdrowszej wersji grillowania: 1. Zrezygnuj ze stosowania różnego rodzaju rozpałek i podpałek. Środki te, choć zdecydowanie ułatwiają nam rozpalenie grilla, uwalniają podczas spalania substancje lotne, niekorzystne dla naszego zdrowia. 2. Jedz warzywa. Pamiętaj, że produktom mięsnym na naszym talerzu zawsze powinny towarzyszyć warzywa. Czy to w formie różnego rodzaju surówek, sałatek bądź jako grillowane dodatki. Na grilla świetnie nadają się: bakłażan, cukinia, papryka czy szparagi. 3. Warzywa trzymaj na ruszcie krótko, by nie straciły zawartych w nich witamin i składników mineralnych. 4. Do grillowanych potraw wybieraj samodzielnie skomponowane mieszanki przypraw i ziół. Nadadzą one niepowtarzalnego smaku i aromatu grillowanym potrawom. Pamiętajmy, że gotowe mieszanki zawierają często różnego rodzaju dodatki i polepszacze smaku (np. glutaminian sodu), które niepotrzebnie napędzają nasz apetyt. 5. Wybieraj mięso świeże, ze sprawdzonego źródła. Najlepsze dla naszego organizmu jest mięso zwierząt z wolnego wybiegu, które same wybierają swoje pożywienie. 6. Nie kupuj gotowych, doprawionych, nafaszerowanych produktów na grilla – często jest to mięso stare, nieświeże, które za sprawą kilku sztuczek przeżywa swoją drugą młodość. 7. Wybieraj mięsa chude: kurczak, indyk, wołowina, cielęcina, ryby takie jak flądra, sandacz, łosoś. Im mniej tłuszczu w mięsie, tym mniejsza ilość rakotwórczych związków powstających podczas grillowania. 8. Nie spalaj mięsa na węgiel. Im bardziej surowe mięso, tym zdrowsze dla naszego organizmu. 9. Zamiast gotowych, słodzonych napojów przygotuj swoją lemoniadę lub kompot domowej roboty. Użyj do tego cytryny/limonki/pomarańczy, świeżej mięty i lekko gazowanej wody. Cukier możesz zastąpić stewią lub ksylitolem. 10. Nieodłącznym elementem grilla jest alkohol. Wybieraj ten, który sprzyja trawieniu – wytrawne/półwytrawne czerwone wino lub piwo. Zachowaj umiar, gdyż alkohol w każdej postaci napędza nasz apetyt. 11. Na sam koniec - Zadbaj o grill. Po każdej biesiadzie oczyść ruszt z pozostałości tłuszczu i przypalonego mięsa Smacznego i zdrowego grillowania życzy New Age Diet House

Timeline Photos
facebook.com

Timeline Photos

DZIEŃ DZIECKA W DIET HOUSE Dzień Dziecka zbliża się wielkimi krokami, dlatego warto przyjrzeć się diecie naszych pociech. Niestety statystyki alarmują o rosnącym problemie nadwagi i otyłości wśród dzieci i młodzieży. Problem nadwagi i otyłości w Polsce dotyczy ok. 12-14% dzieci! Już dziś przyjdź ze swoim dzieckiem do Diet House Przygotujemy specjalnie dla Ciebie • konsultację dietetyczną z wykwalifikowanym dietetykiem, • indywidualnie dobrany, miesięczny plan żywieniowy, • dwie wizyty kontrolne, • zalecenia dotyczące aktywności fizycznej, Dowiedz się o szczegóły w recepcji New Age Fitness lub bezpośrednio New Age Diet House pod nr tel. 500 443 134

Timeline Photos
facebook.com

Wróg publiczny numer jeden - Insulina ! "To co mnie przeraża, to fakt, że przez trend ciotek chodakowskich, które wybiły się na fali popularności " bycia fit ", 3/4 pacjentów ładuje codziennie na śniadanie owsianki, muesli, granole, z jogurtem i najlepiej ładunkiem owoców, bo przecież to jest takie zdrowy. Dodatkowym elementem nakręcającym całą spirale jest obecność wielkich Pań i Panów dietetyków, którzy leczą i buduję dietę opartą na wszelkiej maści szejkach owocowych. Wszystko na śniadanie. Błąd za błędem goni kolejne błędy, przez co pacjenci, którzy chcą być fit, doprowadzają się bycia fat i tracą resztki motywacji. Czemu tak się dzieje? Odpowiedź jest bardzo prosta. Insulina. Insulina to hormon, który jest wydzielany przez trzustkę po spożyciu głównie, produktów zawierających cukier. Dlatego jej poziom wzrasta po posiłkach, kiedy poziom cukru we krwi wzrasta. Musimy pamiętać o tym, że cukier we krwi jest dla nas " toksyczny " i go tam nie chcemy. Cukier w krwi, a mianowicie hemglobina glikowana świadczy, że albo pojawią się nam problemy z trzustką, albo opornością tkanek, albo mamy już szeroko pojętą cukrzycę. Miejsce cukru jest w wątrobie, mózgu, tkankach oraz tkance tłuszczowej... Insulina posiada pomocników, którzy nazywają się glutami i odpowiadają za transport cukru do odpowiednich tkanek. Do tej pory wszystko super. Co się jednak dzieje z insuliną przeciętnego kowalskiego? Okej. Każde spożycie cukru, stymuluje wyrzut insuliny do pewnego poziomu. W zależności od źródeł, poziom ten może być niski , średni lub wysoki. Stąd mamy IG czyli indeks glikemiczny produktów, który informuje nas o stopniu glikemii występującej po spożyciu danego produktu a co za tym idzie wyrzutu insuliny. Jak to się ma do śniadań o których wspominam na początku Odpowiedź jest bardzo prosta. Codziennie rano, kiedy się budzimy działają dwa hormony, kortyzol, czyli hormon stresu, który w tym wypadku działa raczej jak hormon walki i mobilizuje nas, żeby wziąć dupę w garść i ogarnąć się przed nowym dniem oraz insulina, która przez wysoki poziom kortyzolu, również jest wysoko. Więc kowalski, sięga po muesli z jogurtem i owocami, dodatkiem miodu, bo jest taki mniam i w ogóle, przez co podbija sobie wysoki poziom insuliny do jeszcze wyższego! Więc gluty zaczynają wariować i co się dzieje z cukrem? Jest transportowany głównie do tkanki tłuszczowej, ponieważ mięśnie są już nabite glikogenem po dniu wcześniejszym, a porankami zarówno tkanka mięśniowa i tkanka tłuszczowa są bardzo wrażliwe na działanie insuliny. Pamiętajmy, że tkanka tłuszczowa zawsze bardzo chętnie przyjmie nadmiar cukru, ona go wręcz uwielbia. Jakie jest rozwiązanie? Jedzmy śniadania wysokotłuszczowe! Badania wskazują, że wysokotłuszczowe i wysokobiałkowe śniadanie zwiększa zdolności poznawcze, nawet dzień po jego spożyciu. Więc chyba warto?" By Robert Piotrkowicz Mistrz Świata w Kulturystyce

Wróg publiczny numer jeden - Insulina !

 "To co mnie przeraża, to fakt, że przez trend ciotek chodakowskich, które wybiły się na fali popularności " bycia fit ", 3/4 pacjentów ładuje codziennie na śniadanie owsianki, muesli, granole, z jogurtem i najlepiej ładunkiem owoców, bo przecież to jest takie zdrowy. Dodatkowym elementem nakręcającym całą spirale jest obecność wielkich Pań i Panów dietetyków, którzy leczą i buduję dietę opartą na wszelkiej maści szejkach owocowych. Wszystko na śniadanie. Błąd za błędem goni kolejne błędy, przez co pacjenci, którzy chcą być fit, doprowadzają się bycia fat i tracą resztki motywacji. Czemu tak się dzieje? Odpowiedź jest bardzo prosta. Insulina.

Insulina to hormon, który jest wydzielany przez trzustkę po spożyciu głównie, produktów zawierających cukier. Dlatego jej poziom wzrasta po posiłkach, kiedy poziom cukru we krwi wzrasta. Musimy pamiętać o tym, że cukier we krwi jest dla nas " toksyczny " i go tam nie chcemy. Cukier w krwi, a mianowicie hemglobina glikowana świadczy, że albo pojawią się nam problemy z trzustką, albo opornością tkanek, albo mamy już szeroko pojętą cukrzycę. Miejsce cukru jest w wątrobie, mózgu, tkankach oraz tkance tłuszczowej... Insulina posiada pomocników, którzy nazywają się glutami i odpowiadają za transport cukru do odpowiednich tkanek. Do tej pory wszystko super. Co się jednak dzieje z insuliną przeciętnego kowalskiego? Okej. Każde spożycie cukru, stymuluje wyrzut insuliny do pewnego poziomu. W zależności od źródeł, poziom ten może być niski , średni lub wysoki. Stąd mamy IG czyli indeks glikemiczny produktów, który informuje nas o stopniu glikemii występującej po spożyciu danego produktu a co za tym idzie wyrzutu insuliny. Jak to się ma do śniadań o których wspominam na początku
Odpowiedź jest bardzo prosta. Codziennie rano, kiedy się budzimy działają dwa hormony, kortyzol, czyli hormon stresu, który w tym wypadku działa raczej jak hormon walki i mobilizuje nas, żeby wziąć dupę w garść i ogarnąć się przed nowym dniem oraz insulina, która przez wysoki poziom kortyzolu, również jest wysoko. Więc kowalski, sięga po muesli z jogurtem i owocami, dodatkiem miodu, bo jest taki mniam i w ogóle, przez co podbija sobie wysoki poziom insuliny do jeszcze wyższego! Więc gluty zaczynają wariować i co się dzieje z cukrem? Jest transportowany głównie do tkanki tłuszczowej, ponieważ mięśnie są już nabite glikogenem po dniu wcześniejszym, a porankami zarówno tkanka mięśniowa i tkanka tłuszczowa są bardzo wrażliwe na działanie insuliny. Pamiętajmy, że tkanka tłuszczowa zawsze bardzo chętnie przyjmie nadmiar cukru, ona go wręcz uwielbia. Jakie jest rozwiązanie? Jedzmy śniadania wysokotłuszczowe! Badania wskazują, że wysokotłuszczowe i wysokobiałkowe śniadanie zwiększa zdolności poznawcze, nawet dzień po jego spożyciu. Więc chyba warto?"

By Robert Piotrkowicz
Mistrz Świata w Kulturystyce
facebook.com

Timeline Photos

A po treningu jemy... Często stawiamy sobie problematyczne pytanie: co jeść po treningu? Dobór odpowiednich produktów po treningu jest kluczowy dla regeneracji organizmu, naszego samopoczucia oraz przyrostu masy mięśniowej. W momencie, gdy nasz organizm nie otrzyma po treningu składników pokarmowych umożliwiających wcześniej wspomnianą regenerację, dochodzi do niepożądanego zjawiska jakim jest katabolizm (rozpad) mięśni. W efekcie zamiast muskularnego ciała jesteśmy chudzi, niezadowoleni i przemęczeni. JAK ZAPOBIEC ROZPADOWI MIĘŚNI PO TRENINGU? W tej sytuacji bardzo dobrze sprawdza się mieszanka potreningowa – Post Training Formula (PTF). PTF jest to posiłek (najlepiej w formie płynnej) zawierający węglowodany i białka: • 0,2 g białka/kg masy ciała, • 0,8 g węglowodanów/ kg masy ciała, czyli na każde 4 gram węglowodanów przypada 1 gram białka. JAKIE KORZYŚCI NIESIE ZA SOBĄ PTF?: 1. Przede wszystkim sprzyja odbudowie glikogenu mięśniowego. 2. Hamuje proces rozpadu mięśni po treningu. 3. Przyspiesza syntezę białek mięśniowych. 4. Zwiększa efektywność treningu. PTF przynosi największe korzyści, gdy jest spożywany do 1 godziny po treningu (najlepiej do 30 minut po zakończeniu ćwiczeń). Przykład PTF – napój czekoladowy: • 15g odżywki białkowej • 200 ml wody kokosowej, • 1 mały, dojrzały banan (120 g), • 1 łyżka naturalnego kakao, • 5 suszonych (namoczonych w wodzie) daktyli. SMACZNEGO! ☺

Timeline Photos
facebook.com

Timeline Photos

WIOSENNE PORZĄDKI W NASZYM JADŁOSPISIE Czas jesienno – zimowy już minął. Zmniejszona ilość ruchu, bardziej kaloryczne pożywienie wynikające z chłodnych dni, po drodze Święta Bożego Narodzenia, Sylwester i w końcu, obchodzone ostatnio Święta Wielkiej Nocy - wszystkie te wydarzenia nie sprzyjają naszej sylwetce. Wiosna to doskonały czas na zrobienie porządków w naszym jadłospisie oraz zrzucenie kilku zbędnych „pozimowych” kilogramów. Jak to zrobić? Przede wszystkim nie powinniśmy przechodzić od skrajności – świątecznego obżarstwa – w skrajność – głodówkę. Poprzez tego typu widzimisię nasz organizm doznaje szoku, poprzez co spowolnia przemianę materii i zasygnalizowany brakiem pożywienia zaczyna gromadzić zapas w postaci tkanki tłuszczowej na tzw. „czarną godzinę”. W efekcie w naszym obwodzie talii dojdzie kilka centymetrów, a my zamiast tryskając energią, będziemy chodzić cały czas zmęczeni i ospali. W związku z tym, musimy pamiętać, że wiosenny detoks należy zaplanować z głową. Tak duża inicjatywa powinna odbywać się pod okiem profesjonalisty, czyli dietetyka, który zaplanuje nasz jadłospis zgodnie z zapotrzebowaniem i możliwościami naszego organizmu. Ponadto, ułoży urozmaicony i atrakcyjny plan żywieniowy. Bardzo ważny jest dobór odpowiednich produktów, które przyspieszą usuwanie toksyn z organizmu oraz unikanie tych, które sprzyjają zatruwaniu naszego ciała. Zbilansowane kolorowe surówki i sałatki, pyszne warzywno – owocowe koktajle i zupy, z pewnością pomogą nam przetrwać ten ciężki czas. Nie należy również zapominać o nieodłącznym elemencie zdrowego stylu życia, czyli odpowiednio dostosowanej do naszych możliwości, aktywności fizycznej. Z pomocą przychodzi nam tu atrakcyjna oferta Naszego Klubów Fitness. Poza szerokim wyborem różnych form ruchu – poczynając od gimnastyki, przez wyciszającą Jogę lub zmysłową Zumbę, kończąc na bardziej wymagających zajęciach Cross Trainingu, TRX czy Schwinn Cyclingu. Każdy z nas znajdzie tu coś odpowiedniego dla siebie. Dlatego nie siedźmy w domu. Postawmy na zdrowe, pełnowartościowe odżywianie i ruch. Klaudia Smosarska New Age Fitness Diet House

Timeline Photos
facebook.com

Timeline Photos

DZIEŃ KOBIET… dieta czy dyspensa na przysmaki? Mamy 8 marca, czyli Międzynarodowy Dzień Kobiet! Już z tygodniowym wyprzedzeniem mogliśmy obserwować podczas podróży komunikat wyświetlany na monitorach warszawskiego ZTM: 8 marca Dzień Kobiet – nie zapomnij! Informacja ta z pewnością uchroniła nie jednego mężczyznę od rozczarowania i złego humoru jego partnerki. W końcu o Dniu Kobiet nie można zapominać. Każda z Pań nie tylko od święta, ale na co dzień powinna być doceniana, komplementowana i kochana. Dlaczego jest to tak ważne, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Jaki byłby świat bez kobiet? Co by było z mężczyznami? Z pewnością wiało by nudą, bo jak mówi słynne powiedzenie „Kobieta potrafi zrobić z niczego trzy rzeczy: sałatkę, kapelusz i awanturę”. Idąc dalej, kto jak kto, ale Panie potrafią zorganizować czas wolny swoich partnerów, zadbać o odpowiedni poziom adrenaliny, dać pole do popisu . Nie pozwolą spocząć na laurach męskiej wyobraźni i pomysłowości. W końcu każda z nas lubi miłe niespodzianki. Czy to będzie mały goździk czy wystawna, romantyczna kolacja - najważniejsza jest pamięć i sam gest, który wywoła uśmiech na twarzy Wybranki. Zatem co można przygotować dla swojej Pani w dniu jej święta? Dobrym pomysłem jest z pewnością romantyczna, samodzielnie przygotowana kolacja. Dlaczego podkreślam słowo samodzielnie? Otóż, nawet, jeśli sałatka będzie mdła, spaghetti przesolone, a z ciasta powstanie zakalec, kobieta doceni starania i chęci swojego partnera. No dobrze, już wiemy, że wszystko będzie wybaczone, ale mimo wszystko radzę zakasać rękawy i postarać się podczas walki z kuchennymi przyrządami i poprawnym zrozumieniem przepisu. Panowie pamiętajcie, że kobiety preferują smaki subtelne, słodkie, aromatyczne: udka kurczaka w sosie miodowo - imbirowym, pierożki owocowe, jabłkowo – gruszkowe crumble z domową czekoladą. Dla Panów, którzy nie najpewniej czują się w kuchni polecam wybór lekkich, łatwych do przygotowania dań: sałatka grecka z bruschettą, domowa pizza z ulubionymi dodatkami, spaghetti, a na deser domowe lody bananowe z gorzką czekoladą lub ciasto marchewkowe czy brownie kokosowe. Podane potrawy z pewnością przypadną każdej z Pań do gustu. Natomiast, jeśli nie chcemy wykazać się swoimi zdolnościami kulinarnymi, polecam jako prezent wspólny plan żywieniowy lub karnet do naszego fitness klubu, które pozwolą utrzymać nasze ciała w dobrej kondycji i zdrowiu. Do zobaczenia w gabinecie… Klaudia Smosarska Dietetyk Diet House

Timeline Photos
facebook.com

Photos from New Age Diet House's post

AFRODYZJAKI OD KUCHNI, CZYLI JAK SMAKUJE MIŁOŚĆ…. Każdy z nas zna stare powiedzenie „przez żołądek do serca”. W Dniu Zakochanych, 14 lutego, nabiera ono szczególnego znaczenia. Ten wyjątkowy dzień często jest celebrowany romantyczną kolacją przy świecach. Bardzo ważne, by przy przygotowywaniu wspólnego posiłku uwzględnić afrodyzjaki, które wprowadzą nas w romantyczny nastrój. Na początku kilka słów o tym, co rozumiemy pod słowem „afrodyzjaki”. Sama nazwa „afrodyzjak” pochodzi od imienia bogini miłości i piękna – Afrodyty. Przypisuje się im szczególną moc wpływającą na nasze emocje, zwiększającą naszą wyobraźnię oraz potęgującą fascynację drugą osobą. Już w średniowieczu kobiety przygotowywały specjalne potrawy i eliksiry w celu zdobycia serca ukochanego mężczyzny. Współczesne Afrodyty nie muszą uciekać się do sporządzania magicznych mikstur, aby uwieść swojego mężczyznę. Wystarczy dobór odpowiednich produktów oraz przypraw pobudzających ciało i umysł. Obecnie istnieje wiele produktów, które powinny składać się na walentynkowe menu. Do popularnych afrodyzjaków zalicza się czekolada, która jest szczególnie bliska kobiecym sercom. Dzięki zawartej w niej teobrominie w naszych żyłach zaczynają krążyć endorfiny zwane „hormonami szczęścia”. Ponadto, wino czerwone, spożywane w niewielkiej ilości, fantastycznie zrelaksuje nasze ciało. Wszelkie owoce morza (homary, małże, ostrygi, krewetki), będące bogatym źródłem cynku i selenu świetnie wpłyną na kondycję oraz libido naszego mężczyzny. Aby dodać nieco pikanterii nie należy zapominać o ziołowych afrodyzjakach i przyprawach takich jak: imbir, anyżek, kardamon, cynamon, chili, lubczyk czy wanilia. Przyprawy znajdą zastosowanie nie tylko do wzmocnienia wrażeń smakowych, ponieważ ich funkcje są o wiele większe - podnoszą ciśnienie krwi, rozgrzewają organizm oraz pobudzają wydzielanie hormonów pozytywnie oddziaływujących na naszą wydolność fizyczną i psychiczną. Dzięki nim będziemy odprężeni, szczęśliwi, a nasza skóra będzie bardziej wrażliwa na dotyk drugiej osoby. Przyprawy w postaci afrodyzjaków rozpalają nasze zmysły, rozszerzają naczynia krwionośne i pobudzają popęd płciowy. Najważniejszą zasadą na Walentynowy wieczór jest urozmaicone menu – nasza karta dań powinna zawierać posiłki przygotowane na słodko i ostro, pozytywnie oddziaływujące na nasze kubki smakowe. Pamiętajmy, że smak i powonienie należą do najbardziej wrażliwych zmysłów. Dlatego szeroka gama doznań smakowych podczas kolacji walentynkowej nada zwykłym daniom miłosnego czaru. Klaudia Smosarska Dietetyk Diet House

Photos from New Age Diet House's post
facebook.com

Quiz