Top Local Places

Jaskinia Solna EDEN

Bandurskiego 22A, Marki, Poland
Health/medical/pharmacy

Description

ad

WZMOCNIENIE ODPORNOŚCI - ale na czym to polega??? ....przychodząc regularnie do jaskini WZMACNIAMY naszą odporność - ale jak to się dzieje?

Aby lepiej zrozumieć w jakim celu, jak często i kiedy korzystać z jaskini, opiszę w kilku zdaniach jej najważniejsze działanie.
Otóż MIKROKLIMAT w jaskini zawiera wiele cennych pierwiastków oraz minerałów uwalniających się z naturalnych brył solnych oraz z tężni, przy zachowaniu odpowiedniej temp.oraz wilgotności, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Oddychając tak cennym powietrzem mamy szansę po pierwsze "domineralizować" poprzez drogi oddechowe nasze wewnętrzne organy, dostarczając im cennych pierwiastków, których nie jesteśmy w stanie dostarczyć z pożywieniem. Po drugie, oddychając powoli oczyszczamy nasze oskrzela, płuca, a co za tym idzie -zwiększamy pojemność płuc, dzięki czemu z kolei nasz mózg (Centrum Zarządzania) jest bardziej dotleniony....a dotleniony i zrelaksowany mózg już wie, jak ma wyregulować pracę naszego organizmu, tak aby zaczął prawidłowo funkcjonować. Zatem trzecim ważnym zadaniem jest RELAKS, który jest dla nas również elementem niezbędnym, bo STRES potrafi zabić, a  z całą pewnością zaburzyć pracę naszego organizmu. Poza tym słone środowisko jako jedyne jest w stanie zniszczyć grzyby w naszym organizmie, a te w nas coraz częściej występują, wskutek nieprawidłowego odżywiania się oraz zaburzenia naturalnej flory jelitowej.


Reasumując wizyty w jaskini są polecane przez cały ROK, aczkolwiek nie wszyscy o tym wiedzą i czasem sięgają po profilaktykę zbyt późno....

Mam nadzieję, że udało mi się pokrótce przybliżyć ideę Mikroklimatu PRAWDZIWEJ Jaskini Solnej...której efektem końcowym jest wzmocnienie odporności..., a jeśli zastanawiasz się co oznacza słowo "PRAWDZIWA" - przyjdź, dowiedz się i sprawdź...

RECENT FACEBOOK POSTS

facebook.com

Kochani, od 9 -12.08 otwarte od 9:00-19:00 z przerwą 14-16:00 11.08 do 20:00 Większość z Was wie, że Pani Ula spodziewa się dziecka, tak więc w sierpniu jestem sama na posterunku - stąd przerwy - i dlatego warto dzwonić 663 15 4114, żeby drzwi były otwarte :) Od września będzie mnie wspierać Karolina Wodzinowska HankaŁa :) Miłego dnia WSZYSTKIM życzę :)

facebook.com

13 tzw. dietetycznych pokarmów, dla chcących być świadomymi :) "Szanowny Czytelniku, złe odżywianie się jest podstawową przyczyną epidemii otyłości i chorób serca w naszych społeczeństwach. Ale wielu wydaje się, że odżywiają się zdrowo, mimo że pochłaniają najgorsze świństwa. Oto lista 13 pokarmów zwanych „dietetycznymi”, które w rzeczywistości są bardzo niezdrowe: 1. Żywność przetworzona „o niskiej zawartości tłuszczu” oraz „0% tłuszczu” Wojna z tłuszczami nasyconymi jest największym błędem w historii żywienia. Dziś już wykazano, że tamto rozumowanie było całkowicie błędne. Niestety, stereotypy mają długą żywotność, a koncerny przemysłowe ciągle zalewają rynek produktami o obniżonej zawartości tłuszczu. Ale czego nie wyjaśniają, to fakt, że produkt o obniżonej zawartości tłuszczu nie ma smaku. A zatem, by zaradzić brakowi smaku, producenci przemysłowi dodają cukier. A mimo to badania naukowe nie pozostawiają złudzeń1: o ile tłuszcze nasycone nie stanowią zagrożenia, o tyle cukier spożywany w nadmiarze poważnie szkodzi zdrowiu2. Kiedy na opakowaniu jakiegoś produktu przeczytasz „o obniżonej zawartości tłuszczu” lub „0% tłuszczu”, wiedz, że to produkt przetworzony i naszpikowany cukrem. Jeśli Cię to dziwi, to wiedz, że nie jesteś sam. Większość ludzi uważa, że to tłuszcze ponoszą odpowiedzialność za epidemię otyłości w naszych krajach. (Jeśli nie dowierzasz, zrób test, zapytaj o to w swoim otoczeniu). 2. Oleje roślinne wielonienasycone Często zaleca się oleje wielonienasycone jako obniżające poziom cholesterolu3. Zwłaszcza olej słonecznikowy, olej z pestek winogron, olej kukurydziany i sojowy4. Ale uwaga: cholesterol to tylko czynnik ryzyka, a nie choroba sama w sobie. Dlatego, oleje roślinne nie wykazały zdolności do zmniejszenia ryzyka zawału serca, udaru mózgu, a to jest najważniejsze. Wręcz przeciwnie, liczne próby kliniczne wykazały że oleje wielonienasycone mogą zwiększyć śmiertelność z powodu chorób serca i nowotworów5, 6. Wydaje się, że odpowiedzialna za to byłaby zwłaszcza zawartość kwasów tłuszczowych omega-6 w tych olejach. Dlatego lepiej jest spożywać tłuszcze takie jak masło klarowane czy olej kokosowy do gotowania, a oliwę z oliwek, orzechów laskowych, orzechów włoskich czy olej lniany do przyprawiania potraw. 3. Margaryna, która miała chronić Twoje serce Masło było bardzo długo demonizowane powodu zawartości wielu tłuszczów nasyconych. Od dziesiątków lat tak zwani eksperci promowali margarynę. Dziś wiadomo, że te kiepskie rady przyniosły opłakane skutki dla zdrowia publicznego. Margarynę produkuje się z olejów uwodornionych o wysokiej zawartości tłuszczów trans, połączonych z substancjami chemicznymi (w tym barwnikami). Ten sztuczny twór ma za zadanie imitować wygląd i konsystencję masła. A mimo to, badanie Etude Framingham sur le Cœur wykazało, że osoby, które zastępują masło margaryną, ponoszą większe ryzyko śmierci z powodu choroby serca7, 8. Obecnie, większość ludzi ciągle uważa margarynę za zdrową alternatywę masła. Mogę Cię tylko zachęcać do propagowania prawdy w Twoim otoczeniu. Dla zdrowia jedz raczej masło ekologiczne, zaś unikaj margaryny i innych fałszywych pokarmów. 4. Produkty wzbogacane fitosterolami chroniącymi serce Niektórzy powiedzą Ci, że margaryny „najnowszej generacji” zawierają mniej tłuszczów trans, są za to wzbogacone o fitosterole, co do których udowodniono, że obniżają cholesterol9. Flagowymi produktami są margaryny Benecol czy Flora pro-activ. Producenci stworzyli jeszcze inne produkty wzbogacone fitosterolami, np. jogurty. Przykład: „Danacol” (produkcji Danone) i inne „specjalności mleczarskie”. Natomiast badania wykazały, że fitosterole są mimo wszystko niezdrowe dla serca. Mogłyby nawet zwiększać ryzyko chorób serca i śmierci10, 11, zwłaszcza u kobiet po menopauzie12. 5. Soki owocowe: cukier w płynie Soki owocowe stwarzają iluzję, że są dietetycznym wyborem. Skoro sok powstał z owoców, to wnioskujemy, że musi być równie zdrowy jak same owoce. Otóż nazwa „sok owocowy” jest myląca. Niektóre soki owocowe dostępne w supermarketach… nie zawierają żadnych owoców, a jedynie sztuczne aromaty pomarańczowe lub ananasowe. W gruncie rzeczy jest to więc osłodzona woda o owocowym aromacie. Oczywiście, możesz wydać więcej i kupić 100% sok ze świeżych owoców. Ale to nie jest dobry pomysł. Prawdziwy sok z owoców to jak prawdziwy owoc tylko bez tych wszystkich dobrych rzeczy jak np. błonnik. Jedyne, co pozostało to cukier z owoców. Medyczne pismo The Lancet wykazało, że w prawdziwym soku z owoców znajduje się tyle samo cukru co w słodzonym napoju, takim jak napoje gazowane. Każdy sok to ładunek czystego cukru, który wywołuje skok poziom cukru w Twojej krwi. Na dłuższą metę, skoki takie sprzyjają nadwadze i ryzyku zachorowania na cukrzycę. Jeśli natomiast zjesz całą pomarańczę (ja, jeśli wyciskam, to z całą zawartością błonnika) błonnik spowolni wchłanianie fruktozy przez Twój organizm i rozłoży je w czasie. Oszczędzisz sobie tym samym szkodliwych skutków spożycia fruktozy i w 100% wykorzystasz dobrodziejstwa owocu. 6. Produkty „razowe”, które miały chronić Twoje serce Większość tzw. produktów „razowych” nie zostało wytworzonych z pełnych ziaren. Pszenica została sproszkowana na mąkę i poddana rafinacji, by przygotować ją do trawienia. Praca Twojej szczęki i soków trawiennych została ograniczona do minimum. Dlatego węglowodany z mąki razowej powodują taki sam skok poziomu cukru we krwi jak węglowodany z mąki białej. Zresztą mąkę białą i mąkę razową klasyfikuje się w tej samej kategorii ze względu na działanie podwyższające poziom cukru we krwi14. Tak naprawdę, odradzam również spożywanie całych ziaren pszenicy. Współczesna pszenica nie ma nic wspólnego z pszenicą, którą jadali nasi dziadkowie. W latach 60. ubiegłego wieku, badania agronomiczne dokonały ogromnych „postępów”, zmierzając do wytworzenia zbóż bardziej odpornych, wydajnych i o większej zawartości glutenu. W następstwie krzyżowań i krzyżowań wstecznych pojawiły się całkiem nowe gatunki, które jeszcze noszą nazwę „pszenica”, ale są równie od niej dalekie jak słoń od myszy. Współczesna „pszenica” powstała w 1970 r. – występująca pod nazwami Lerma Rojo 64, Siete Cerros, Sonora 64 czy Super X – ma bowiem czterdzieści dwa chromosomy zamiast czternastu! U człowieka, posiadanie jednego tylko chromosomu w nadmiarze prowadzi do zaburzeń w budowie i funkcjonowaniu organizmu (jak w przypadku zespołu Downa) lub nawet śmierci. Współczesna pszenica zawiera mniej wartości odżywczych, zwłaszcza mniej składników mineralnych15. Wywołuje bardziej gwałtowne reakcje u osób z nietolerancją glutenu16, 17. Inne badania wykazują, że może zwiększać stany zapalne organizmu18 i niszczyć tętnice19. Najlepszą moją radą byłoby spożywać jak najmniej współczesnej pszenicy, obojętnie czy w całości, czy w postaci mąki razowej czy rafinowanej. 7. „Odchudzające” płatki śniadaniowe Mnóstwo płatków śniadaniowych prezentuje się jako dietetyczne (np.: Fitness). Na kartonowym opakowaniu czytamy: „bogactwo witamin”, „bogactwo minerałów”, „zawierają pszenicę z pełnego przemiału”, „o niskiej zawartości tłuszczu”… …a małym druczkiem czytamy, że wśród składników znajdują się rafinowane produkty zbożowe, cukier i dodatki syntetyczne (chemiczne). To naprawdę bardzo mylące. Ale najbardziej nie mogę znieść płatków zbożowych, których odbiorcami są dzieci – w wielokolorowych opakowaniach i z dołączonymi zabawkami do kolekcjonowania. 8. Przekąski „bezglutenowe” Od kiedy społeczeństwo zaczęło się przejmować spożyciem glutenu, do akcji wkroczyli producenci przemysłowi. Wszystkie produkty produkuje się w wersji „bezglutenowej”. To pozwala na wypełnienie całych regałów tzw. produktami „dietetycznymi” i bardzo łatwo omamia. Zasadzki unikną jedynie nieliczni konsumenci, którzy systematycznie czytają pełną listę składników. Osoby bardziej zmęczone po całym tygodniu pracy będą mniej uważać na te małe przekręty. Te produkty bezglutenowe są w równym stopniu przetworzone, poddawane rafinacji i bogate w skrobię jak ich odpowiedniki zawierające gluten. To fakt: świństwo bezglutenowe pozostaje świństwem. Wybieraj raczej produkty, które z natury nie zawierają glutenu: warzywa, owoce, mięso, ryby, jajka itp. 9. Żywność przetworzona z etykietką „ekologiczne” Producenci żywności przemysłowej mają też inne sposoby na sprzedawanie żywności tzw. dietetycznej. Innym magicznym, dobrze sprzedającym słówkiem jest „ekologiczny”. Wszystko może być „ekologiczne”, nawet niezdrowa żywność: batoniki zbożowe, chipsy i cukier trzcinowy. Z pewnością będą zawierać mniej pestycydów, ale tyle samo cukru i węglowodanów… Żywność przetworzona z etykietką „ekologiczna” niekoniecznie jest zdrowa. Zawsze czytaj etykietkę, żeby wiedzieć, z czego została wyprodukowana. 10. Przekąski „wegańskie” Najnowszym magicznym słówkiem sprzedającym żywność jest „wegański”. Wegański oznacza wszystko, co nie pochodzi ze zwierząt (mięso, ryby) ani nie zostało przez zwierzęta wytworzone (jaja, mleko, wełna, skóra). Wegańskie kojarzy się z żywnością dietetyczną. Ale producenci zaczęli już produkować wegańskie hiperprzetworzone substytuty, jak wegański bekon i parówki. Aby wyprodukować taki bekon czy parówki, producenci stosują zagęszczacze, stabilizatory, syntetyczne aromaty bekonu, barwniki i substancje konserwujące… całe mnóstwo sztucznych składników, które odradzałbym wszystkim, w tym także weganom. 11. Gotowe sosy i przyprawy Warzywa są bardzo zdrowe. Ale niektórzy skarżą się, że są bez smaku. To mnie dziwi tylko częściowo, gdyż znam metody produkcji warzyw nieekologicznych (a zwłaszcza brak przestrzegania sezonowości). Dlatego przyprawiamy je oliwą, octem i przyprawami korzennymi. Ale w „dietetycznych” fast-foodach, w supermarketach i w wielu restauracjach stosuje się gotowe przyprawy. Problem jest tylko taki, że pełno w nich cukru, tanich olejów roślinnych, kwasów tłuszczowych typu trans, środków konserwujących, stabilizatorów chemicznych i sztucznych barwników. W supermarketach sprzedaje się je w puszkach i plastikowych butelkach, które zajmują całe regały… Te przemysłowe przyprawy całkowicie unicestwiają wszelkie zalety warzyw. Mów o tym w swoim otoczeniu! To pilna sprawa, gdyż gotowe sałatki na wynos i sałatki serwowane w restauracjach to ulubione danie kobiet dbających o linię. 12. Syrop z agawy Od czasu, kiedy ludzie zorientowali się, jak negatywne skutki niesie za sobą spożycie cukru, poszukują zdrowszej alternatywy. Wśród naturalnych produktów słodzących znajduje się syrop z agawy, często wykorzystywany w produktach prezentowanych jako dietetyczne. Problem jest taki, że syrop z agawy wcale nie jest lepszy od cukru. Wręcz przeciwnie, jest dużo gorszy. Cukier zawiera wiele fruktozy, która sprzyja tyciu, kiedy się ją spożywa w nadmiarze20. Weźmy taki przykład: cukier zawiera 50% fruktozy… podczas gdy syrop z agawy zawiera jej pomiędzy 70 i 90%! Dlatego właśnie syrop z agawy jest gorszy niż cukier stołowy. Staje się jasne, że produkt naturalny niekoniecznie musi być produktem dietetycznym. 13. Syrop z ryżu brązowego Syrop z ryżu brązowego to jeszcze inny produkt słodzący, który często stanowi dietetyczną alternatywę cukru. Ale jest to produkt wysoko przetworzony: wytworzenie syropu z ryżu brązowego wymaga zmieszania ugotowanego ryż z enzymami, które rozkładają skrobię z ryżu na cukry proste. Syrop z ryżu brązowego zawiera glukozę, ale nie ma w nim fruktozy. To lepiej niż syrop z agawy… Ale jego indeks glikemiczny wynosi tak czy inaczej 98. Oznacza to, że po jego spożyciu nastąpi skok poziomu cukru we krwi21 – a to czynnik sprzyjający nadwadze, cukrzycy i chorobom serca. Podczas przetwarzania syrop z ryżu brązowego zostaje pozbawiony wszystkich najważniejszych składników odżywczych. Zawiera jedynie „puste kalorie”. Niektórzy naukowcy zaobserwowali, że syrop z ryżu brązowego mógł być zanieczyszczony arszenikiem, śmiertelną trucizną. A to jeszcze jeden powód, by go unikać. Istnieją inne substancje słodzące niskokaloryczne i mniej niezdrowe, jak stewia czy ksylitol. Zasada: Jak przeżyć w supermarkecie? Jeśli opakowanie krzyczy „jestem produktem dietetycznym”, to znaczy, że produkt ten nie ma nic wspólnego z dietetyką. Prawdziwa zdrowa żywność nie ma na etykietce informacji zdrowotnych. Rozpoznasz ją po tym, że jest świeża, w całości, niegotowa, nierafinowana. Zdrowa żywność nie ma listy składników, ONA sama jest jedynym składnikiem! Zdrowia życzę, Eric Müller Jean-Marc Dupuis "

facebook.com

gdybyście się chcieli ochłodzić i zażyć nieco morskiego klimatu - to zapraszamy jutro 10:00-16:00 :) na 12:00 tylko dorośli Konieczna rezerwacja 663 15 4114! ..a jeśli wyjeżdżacie - to przyjemnego weekendu!

facebook.com

Jaskinia solna Grota solna to swego rodzaju urządzenie sanatoryjne. Całe pomieszczenie wyłożone jest blokami solnymi z zapewnieniem właściwej wentylacji, temperatury i wilgotności. Ściany groty zbudowane są z solnych cegieł. Z sufitu zwisają solne sople, a podłogę pokrywają drobne kryształki soli. Specjalny system podgrzewania i przedmuchiwania solnych „murów” sprawia, że sól paruje, jonizując ujemnie powietrze oraz nasycając je cennymi dla zdrowia pierwiastkami. Naturalna sól morska zawiera wszystkie mikroelementy niezbędne dla stworzenia unikalnego mikroklimatu, który działa relaksująco i poprawia samopoczucie. Para wodna ludzkich oddechów nie skrapla się na ścianach, a podłoga w jaskini solnej podgrzewana jest do odpowiedniej temperatury. Stężenie jodu w grocie jest kilkanaście razy większe niż nad morzem. Komora solna to miejsce, które pozwala na całkowite wyciszenie i odpoczynek po ciężkim dniu. Grota solna ma baśniowe wnętrze oraz zbawienne działanie na ciało i psychikę. W takim pomieszczeniu można odizolować się od świata, zgiełku i wszelkich napięć. Komora solna wytwarza swoisty mikroklimat, który przypomina aurę nad wodospadem czy nad brzegiem morza. Wzbogaca powietrze w wiele mikroelementów i jonów ujemnych. Niszczy szkodliwe dla zdrowia drobnoustroje chorobotwórcze. W grotach solnych montuje się często zestaw do koloroterapii, który ma poprawiać samopoczucie. Zastosowanie świateł o ciepłych barwach (żółty, pomarańczowy, czerwony) działa pobudzająco i energetyzująco, natomiast barwy zimne (fiolet, niebieski, indygo) uspokajają zmysły i łagodzą nastrój. Gra kolorów oraz relaksacyjna muzyka pozwalają rozkoszować się tym niezapomnianym miejscem. 2. Właściwości groty solnej Sól posiada właściwości ujemnej jonizacji powietrza, co ma bardzo korzystny wpływ na organizm. W jaskini solnej występuje mikroklimat zbliżony do tego, jaki panuje w kopalni soli w Wieliczce. Temperatura w komorze solnej wynosi około 19°C. Na mikroklimat jaskini pracują najnowszej generacji urządzenia, w których tłoczona jest solanka. Dzięki temu, siedząc w grocie solnej, pacjenci poddawani są mokrej inhalacji, podobnej do tej stosowanej w uzdrowiskach. Powietrze w jaskini solnej zawiera takie pierwiastki, jak jod, potas, wapń, sód, magnez, brom i selen, które występują w kilkakrotnie wyższym stężeniu niż nad morzem. Przez uzupełnianie w organizmie braku tych pierwiastków poprawie ulega kondycja zdrowotna. Komora solna wspomaga ciało w leczeniu różnych chorób, m.in. schorzeń górnych dróg oddechowych, astmy oskrzelowej, alergii, łuszczycy, stanów zapalnych skóry oraz schorzeń przewodu pokarmowego. Seans w grocie solnej ma leczniczy wpływ przede wszystkim na nadciśnienie, niedoczynność tarczycy, choroby sercowo-naczyniowe. Jest szczególnie zalecany przez kardiologów pacjentom po stanach zawałowych. Grota solna ma również korzystny wpływ na wszelkiego rodzaju nerwice, stany przemęczenia i spadki odporności organizmu. Dzięki estetycznie zaprojektowanemu wnętrzu i odpowiednio dobranej relaksacyjnej muzyce seans w grocie solnej to prawdziwa przyjemność. 3. Wpływ jaskini solnej na zdrowie Czterdziestopięciominutowy pobyt w jaskini solnej dla zdrowia znaczy tyle, co trzy dni urlopu nad morzem. Aby kuracja była skuteczna, wskazane jest od siedmiu do dziesięciu zabiegów. W niektórych grotach solnych organizuje się specjalne seanse dla dzieci. Jaskinie solne wyposażone są w leżanki, na których kładą się pacjenci. Dodatkowo, gdy odczuwa się chłód, można okryć ciało kocem. Takie leżakowanie, słuchanie uspokajającej muzyki (szum morza, śpiew ptaków, deszcz, szelest wiatru) i wdychanie zdrowego solankowego powietrza działa leczniczo zarówno na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne. W grocie solnej panuje specyficzny mikroklimat cechujący się wyjątkową czystością bakteriologiczną, a powietrze nasycone jest minerałami i mikroelementami. Już po tygodniowym regularnym uczestniczeniu w seansach można odczuć wyraźne zmiany w samopoczuciu. Bez wyjeżdżania do ośrodków wypoczynkowych czy nad morze można znaleźć się we wspaniałym miejscu o każdej porze dnia i roku, by odetchnąć morskim powietrzem i uodpornić organizm. Odpowiednio przygotowane powietrze, przechodząc przez ściany solne, uwalnia z nich wiele mikroelementów, m.in.: jod – odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie tarczycy, która zarządza przemianą materii i reguluje wagę ciała; wapń – wzmacnia odporność organizmu, łagodzi podrażnienia i reguluje funkcje układu krwionośnego; magnez – znany pierwiastek antystresowy, wywiera pozytywny wpływ na układ sercowo-naczyniowy; potas, sód i chlorki – wpływają korzystnie na serce i poprawiają ukrwienie skóry; żelazo – składnik hemoglobiny; miedź – działa przeciwgrzybicznie, wpływa na gruczoły wydzielania wewnętrznego; selen – spowalnia proces starzenia się skóry. 4. Wskazania do zastosowania groty solnej Istnieje wiele schorzeń, których leczenie w efektywny sposób może być wspomagane przez regularne seanse w grocie solnej. Do chorób tych należą: przewlekłe nieżyty nosa, gardła i krtani; astma oskrzelowa; pylica płuc; przewlekłe i nawracające zapalenie zatok; przewlekłe zapalenie płuc; chroniczne zapalenie oskrzeli; schorzenia dermatologiczne – łuszczyca, zapalenie skóry; choroby naczyń i serca – niewydolność krążenia, stany pozawałowe; zaburzenia metaboliczne; choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy; alergie; nerwice, stany przemęczenia; spadek odporności na stres; schorzenia tarczycy. Współcześnie, kiedy ludzi otacza wiele sztucznych produktów cywilizacji, naturalna grota solna, solne ekrany czy lampki są rzeczami unikatowymi. Komora solna pozwala korzystać z dobrodziejstw tężni solankowej czy uzdrowiska solankowego niezależnie od miejsca zamieszkania. Lampa solna, choć malutka, nie tylko stanowi ciekawy akcent w domowym pomieszczeniu, ale też działa korzystnie na zdrowie. Oczywiście, jest mniej skuteczna niż grota solna (z uwagi na swoje rozmiary), ale klimat światełka jest uroczy.

facebook.com

Photos from Jaskinia Solna EDEN's post

Gdybym miał zabrać ze sobą na bezludną wyspę tylko jedną roślinę… byłby nią łopian. Ciekawy artykuł :) Z pewnością dobrze znasz tę roślinę z małymi okrągłymi rzepami, które przyczepiają się do włosów, sierści zwierząt i ubrań. Dzieci uwielbiają się nimi rzucać. W 1941 roku Szwajcar George de Mestral wymyślił velcro, materiał popularnie zwany rzepem, po tym, jak pewnego razu spędził cały wieczór, wyjmując kulki łopianu, które podczas zabawy na świeżym powietrzu wczepiły się w jego sweter oraz w sierść jego psa. Nazwa jest połączeniem francuskich słów „velours” (welur) i „crochet” (haczyk) i składa się z części wyposażonej w malutkie haczyki i części wykonanej z miękkiego materiału1. Na ogół łopian uważa się za chwast i często zwalcza Roundupem lub wypala za pomocą ognia. Mamy do czynienia z jednym (z wielu) przypadków niesprawiedliwego osądu. Łopian stanowi klasyczny przykład rośliny o leczniczych i kulinarnych zastosowaniach, która rośnie dziko, ale z pewnością nie jest chwastem. Idealna roślina do zabrania na bezludną wyspę Łopian zabrałbym ze sobą na bezludną wyspę, gdyż jest on mało wymagającą rośliną. Rozmnaża się samoistnie na nieużytkach. Stąd też nazywa się go czasem rośliną pionierską, gdyż wystarczy rozsypać nasiona pod wiatr, a łopian sam znajdzie sposób, żeby się rozrastać. Znajduje on zastosowanie w medycynie i można go jeść. Wrócę do tego nieco później. Zanim przejdę do omawiania aspektów medycznych i kulinarnych, pragnąłbym zwrócić uwagę, że łopian ma mnóstwo innych zastosowań. Jego ogromne liście mogą służyć jako parasol chroniący przed słońcem i deszczem. Jego liście można suszyć i palić, co na bezludnej wyspie może stanowić jedną z niewielu dostępnych form rozrywki. Łopian – miniapteczka Łopian sprzedaje się głównie jako środek upiększający i poprawiający kondycję skóry, a zwłaszcza jako środek przeciwko trądzikowi i pryszczom. Sprawdza się także jako wyjątkowo skuteczny preparat na obolałe stawy. Świeżo zerwanymi liśćmi w formie maści okłada się spuchnięte stawy oraz miejsca objęte ostrym zapaleniem stawów2. W medycynie wschodniej łopian często stosuje się przy zapaleniu wyrostka robaczkowego – w takim przypadku należy pić pół szklanki soku z łopianu dziennie. Aby zwalczać anemię, z łopianu przyrządza się danie zwane kinpirą (w dosłownym znaczeniu „płaskie szlachetne kawałki”). Potrawę tę przygotowuje się, smażąc na patelni pokrojone w paski świeże korzenie łopianu. Kawałki te podsmaża się przez 2–3 minuty na oleju, dodaje nieco wody i gotuje aż do momentu, kiedy staną się miękkie. Następnie dodaje się odrobinę sosu tamaryndowego i pozostawia na ogniu, aż do zupełnego wyparowania płynu. Wywar z nasion łopianu (10–20 g na filiżankę wody) łagodzi skurcze żołądka. Papkę z łopianu aplikuje się na skórę po ukąszeniu przez komary lub żmiję. Działanie łopianu jest niezawodne w zetknięciu z czyrakami, egzemą, grzybicą i strupami – papkę z rośliny należy nakładać bezpośrednio na objęte chorobą obszary skóry. Macerowane w oliwie z oliwek liście przyspieszą zabliźnianie wrzodów i ran. Jego skuteczność można podwoić, pijąc silnie skoncentrowane wyciągi z rośliny, które oczyszczają organizm od wewnątrz. Łopian ma działanie moczopędne, a zatem pomaga w usuwaniu toksyn. Stąd też nazywa się go rośliną oczyszczającą3. Ile osób łopian uratował od klęski głodu? Mimo że często się o tym zapomina, dawniej łopian jedzono na wsi w dużych ilościach. Młode świeżo wyrwane z ziemi pędy spożywa się na surowo. Wystarczy je obrać, żeby usunąć część o gorzkim posmaku. Podobnie postępuje się z bardzo młodymi liśćmi. Można je ugotować lub poddać fermentacji tak jak kiszoną kapustę, aby zakonserwować je na dłużej. Rdzeń okazałych łodyg, a także żyłkowane liście je się po ugotowaniu. Łopian ma duże, mięsiste korzenie, które można spożywać jak warzywo albo palić i używać jako ekwiwalent kawy. W Japonii opracowano bardziej wysublimowany sposób serwowania różnych słodszych i bardziej miękkich odmian łopianu – podaje się je z warzywami takimi jak marchewka, pasternak i salsefia. Ciężko byłoby znaleźć roślinę o większej ilości zastosowań w medycynie i kuchni niż łopian. Kiedy widzę łopian podczas spacerów, zawsze myślę o zadziwiającym geniuszu, jakiego trzeba było do stworzenia tej wszechstronnej rośliny. Mówi się, że to „naturalna selekcja” gatunku i że ewolucja dokonuje się sama. Jeśli dobrze rozumiem, powstanie takiej rośliny jest zatem dziełem przypadku. Łopian mógłby równie dobrze nie służyć człowiekowi do niczego… A tymczasem służy dosłownie do wszystkiego! Czyż to nie zadziwiające?! Zdrowia życzę, Jean-Marc Dupuis

Photos from Jaskinia Solna EDEN's post
facebook.com

Kokosowo-czekoladowy deser na bazie kaszy jaglanej, zamknięty w słoiczkach, które można zabrać do pracy albo na uczelnię;) Proste, szybkie i pożywne. Składniki: kasza jaglana surowa 1 szklanka mleko roślinne 3 szklanki woda 2 szklanki wiórki kokosowe niesiarkowane 200 g ksylitol/cukier/jasny syrop 6 łyżek gorzka czekolada 1 tabliczka (100 g) olej kokosowy 2 łyżki Wykonanie: Kaszę dokładnie przepłukuję wodą i zalewam 2 szklankami mleka roślinnego oraz 2 szklankami wody. Gotuję, aż kasza się rozgotuje (około 20 minut). Pod koniec gotowania kaszę słodzę i dodaję wiórki kokosowe oraz jeszcze 1 szklankę mleka roślinnego. Czekoladę łamie na kostki, wrzucam do małego garnka, dodaję olej kokosowy i podgrzewam, mieszając, aż czekolada się rozpuści. Kaszę z wiórkami blenduję dokładnie. Do słoiczków nakładam na zmianę warstwy kaszy polane czekoladą. Po ostygnięciu wstawiam do lodówki. Smacznego!

facebook.com

Czy arbuz jest zdrowy? Przepis na szybkie lizaki lodowe bez cukru. Upał nie odpuszcza. Jeśli macie ochotę trochę się ochłodzić (kto nie ma :) ) i przy okazji zaspokoić apetyt na słodycze, róbcie to z głową. Najlepiej wybrać lody na bazie mleka roślinnego lub sorbety. Te drugie składają się głównie z wody i owoców, zazwyczaj mają mniej kalorii i tłuszczu niż tradycyjne lody. Zarówno jedne, jak i drugie, lepiej robić samemu w domu. Unikacie w ten sposób składników, które widoczne są na etykiecie poniżej (sorbet gruszkowy popularnej firmy). Szczególnie dotyczy to oczywiście całej masy cukru, w różnych odmianach. Dodatkowym autem jest to, że sami kontrolujecie, czy większość ma stanowić woda, czy jednak owoce. sorbet skład ARBUZOWE LIZAKI LODOWE Jednym z owoców świetnie nadających się do tego typu mrożonych deserów jest arbuz. Wystarczy zblendować jego kawałki (warto wcześnie pozbyć się pestek), ewentualnie dodać odrobinę soku z cytryny dla przełamania smaku i gotowe. Nie trzeba nawet dosładzać, bo arbuz sam w sobie jest dość słodki. Stawiamy więc na naturalność i minimalizm. Teraz wystarczy tylko zamrozić. Kto chce, może przelać masę do prostokątnego pudełka - wtedy trzeba co jakiś czas mieszać, żeby lód nabrał puszystości. Ja wybrałam wersję dla leniwych, czyli zmiksowanego arbuza przelałam do małych foremek na lody. Nie musiałam wtedy pamiętać o mieszaniu, a w efekcie uzyskałam pyszne lizaki lodowe. Prościej już chyba się nie da. CZY ARBUZ JEST ZDROWY? Arbuz kojarzony jest głównie z dużą zawartością wody. I słusznie, bo zawiera jej aż 90%, czasem nawet więcej. Ale to nie oznacza, że nie ma żadnych wartości odżywczych. Można powiedzieć, że ma ich całkiem sporo. Na szczególną uwagę zasługuje CYTRULINA, której arbuz jest jednym z lepszych źródeł. Cytrulina to aminokwas, który pośrednio wpływa na rozszerzenie światła naczyń krwionośnych, w efekcie zwiększając siłę i wytrzymałość w czasie wysiłku fizycznego. Wg niektórych zwiększa także popęd seksualny u mężczyzn - zjedzenie 6 plasterków arbuza może równać się połknięciu jednej tabletki Viagry [co oczywiście traktujemy z lekkim przymrużeniem oka ;) ] Oprócz tego w tym soczystym owocu znajdziemy także: Magnez- wzmacnia mięśnie i koi nerwy Potas - obniża ciśnienie krwi, wspomaga pracę serca Witamina C i likopen - naturalne przeciwutleniacze, zwalczające wolne rodniki

facebook.com

Pamiętaj o tym podczas UPAŁÓW!

facebook.com

www.jaskiniaeden.pl

TERAZ KARNETY miesięczne już od 100*pln a DWU-miesięczne od 160** pln!!! WAKACJE "morze" w jaskini ..... Zmiana KLIMATU to najlepszy sposób na hartowanie naszych organizmów. To także najlepszy czas na wzmacnianie naszej ODPORNOŚCI :) Zachęcamy wszystkich, którzy nie wyjeżdżają oraz tych którzy już wrócą na przedłużenie wakacyjnych pobytów do naszego MIKROKLIMATU w EDENIE w WAKACYJNYCH CENACH :) http://www.jaskiniaeden.pl/aktualnosci

facebook.com

Kochani. 24.06 (piątek) Jaskinia Solna czynna jest od godziny 10.00. ZAPRASZAMY

facebook.com

Koncert i Terapia dźwiękiem Mis i Gongu

Koncert i Terapia dźwiękiem Mis i Gongu
facebook.com

LATO W Mieście Warszawa- Marki

Na wakacje taniej nawet o 120 PLN! Miesięczny karnet od 100 PLN!

LATO W Mieście Warszawa- Marki
facebook.com

Quiz